TESTD Ni rower, ni riksza z Muzeum Fabryki

Wszystkim kojarzy się z rowerem lub rikszą, choć tak naprawdę jest maszyną… biegową. Niezwykłą konstrukcję, zwaną bileterią spotkać można przy dobrej pogodzie na rynku Manufaktury. Jej zadaniem jest promowanie Muzeum Fabryki i zapraszanie do poznania historii fabrycznego kompleksu przy ulicy Ogrodowej.
Reklamowa konstrukcja, wykonana w całości ręcznie jest dziełem Łukasza Cybulskiego, konstruktora bicykli oraz tricykli, którego autorstwa są również kawiarnia Pan Rowerski oraz jedyny w Polsce tricykl ślubny.
- Kiedy Łukasz pokazał nam zdjęcia swoich prac zaczęliśmy rozważać pomysł połączenia tricykla oraz ruchomego stoiska do sprzedaży - wspomina Piotr Prusinowski z Muzeum Fabryki w Manufakturze. - Tak powstała bileteria, podobna wyglądem do tricykla lub wózka pchanego przez rower. Różni się jednak od nich w sposób istotny. Z racji braku mechanizmu do pedałowania nazywana jest maszyną... biegową – wyjaśnia.
Bileteria promuje Muzeum Fabryki – jego stałą wystawę i działania edukacyjne, ale też najnowszą wystawę czasową „Kultura dla robotnika? Fabryczne ścieżki kultury”, która przekonuje, że w dawnej fabryce nie samą pracą żył człowiek. Ogromne zakłady nie tylko tworzyły miejsca pracy, ale też z pomysłu fabrykantów i pracowników dawały przestrzeń inicjatywom kulturalnym, klubom sportowym i kołom zainteresowań. Ekspozycja opisuje dzieje kultury robotniczej Łodzi od czasów wielkich fabrykantów po dziś, na przykładzie zakładów, których dziedziczką jest Manufaktura. Odwiedzający mogą nie tylko poznać historię, zobaczyć archiwalne zdjęcia, ale przede wszystkim przez chwilę poczuć się twórcami tej kultury.
Ekspozycję zwiedzać można w dni powszednie w godzinach 9:00-19:00, a w sobotę i niedzielę - 11:00-19:00. Co jeszcze dzieje się teraz w Muzeum i jakie wydarzenia towarzyszą wystawie? O to warto zapytać w bileterii. Niezwykły punkt informacyjny, w którym poznać można całą ofertę Muzeum Fabryki, staje popołudniami od czwartku do niedzieli na rynku lub przy bramie głównej od strony ulicy Ogrodowej. I tak będzie dopóki zbyt niskie temperatury nie zmogą biletera.